Składniki:
- 10 średnich pieczarek
- 5 ciabatt
- 3 podłużne pomidory
- czerwona cebula
- chilli
- pęczek natki
- ząbek czosnku
- tarty żółty ser (typu parmezan) do doprawienia
- oliwa
Dziś przygotuję prostą i szybką przekąskę, którą zjem na kolację, a resztę zabiorę ze sobą jutro do pracy. Wieczorem nie będę sam, na kolacji będzie moja siostra Martyna ze swoim chłopakiem Kamilem, więc proporcje są trochę większe niż gdybym robił dla jednej osoby.
Najpierw zabieram się za przygotowanie wszystkich składników. Pieczarki obieram i kroję na duże kawałki. Następnie pomidorki w kostkę. Potem cebulę, chilli, ząbek czosnku i z pół pęczka natki siekam drobno.
Na patelni rozgrzewam oliwę i wrzucam cebulę. Chcę żeby się zeszkliła, ale nie przyrumieniła. W tym momencie możecie już zacząć rozgrzewać piekarnik - na jakieś 180 stopni C. Kiedy cebulka już ładnie wygląda zapewniam jej towarzystwo w postaci pieczarek. Co jakiś czas dokładnie mieszam, tak żeby wszystkie grzyby mogły się dokładnie podsmażyć. Gdy są już gotowe dorzucam pomidory. Dokładnie mieszam, po czym dodaję posiekany ząbek czosnku i chilli. Już teraz to wszystko cudownie pachnie, pomyślcie jaki będzie pyszny efekt końcowy. Trzeba jeszcze tylko odparować dobrze wilgoć powstałą z pieczarek i pomidorów.
Kiedy całość ma już dobrą konsystencję wyłączam gaz, dodaję natkę i dokładnie mieszam z resztą składników. Chcę by pozostała świeża i soczysta, dlatego już nie będę tego smażył.
A kolacja? Ciabatty znikają z talerza, jak...ciepłe bułeczki!