Składniki:
- pierś kurczaka
- 400g ryżu basmati
- 2 czerwone cebule
- 2 chilli
- puszka całych pomidorów (400g)
- 100g rodzynek sułtańskich
- 85g migdałów w płatkach
- ok. 50g orzechów włoskich
- przyprawy: cynamon, imbir, kminek, papryka słodka, pieprz czarny i sól
- oliwa z oliwek
Byle było smacznie i zdrowo - tak mi powiedziała, kiedy zapytałem czy ma jakieś życzenia odnośnie obiadu do pracy. Postanowiłem więc przygotować ten pilaw - robi się go naprawdę prosto, jest smaczny...a dla mnie jest to równoznaczne z tym, że zdrowy ;)
Całą potrawę zrobimy w jednym garnku, więc w zależności ile jej potrzebujecie, wybierzcie odpowiednio duży, z grubym dnem. Na początek lecą płatki migdałów - prażę je na brązowo-złocisty kolor.
Gdy są już gotowe przekładam je do miseczki, a do garnka leję ok. 4-5 łyżek oliwy z oliwek. Na rozgrzanej oliwie podgrzewam pokrojoną w drobną kostkę cebulę. Kiedy się już ładnie zeszkli dorzucam pokrojoną w kostkę pierś kurczaka. Mogą być też paski (jak lubicie tak zróbcie). Całość dokładnie smażę. Kiedy mięso ma już ładny biały kolor, czas na gwiazdy tej potrawy - przyprawy. Proporcja jest bardzo prosta: po łyżeczce każdej i dwie drobno pokrojone papryczki chilli (nasiona zostają). Dodaję też dwie garści orzechów włoskich - nie kroję ich, co najwyżej większe kawałki łamię - oraz 100g rodzynek sułtańskich. Całość dokładnie mieszam.
Następnie dodaję ryż basmati. Ponownie dokładnie wszystko mieszam i podgrzewam chwilę na ogniu. W całej kuchni unosi się już wspaniały zapach przypraw. Wlewam zawartość puszki pomidorów - mi udało się dostać, takie fajne, koktajlowe. Zalewam całość wodą - tak by przykryła wszystko ponad pół centymetra. Odstawiam na mniejszy gaz. Gotuję po przykryciem jakieś pół godziny żeby ryż wchłonął wodę i nabrał odpowiedniej konsystencji. Na tym etapie warto co jakiś czas zajrzeć do garnka i zamieszać całość dokładnie, żeby nie przywarła do dna. Kontroluję też ilość wody, jeżeli potrawa ją szybko wchłonie, a ryż nie jest jeszcze gotowy, to trochę dolewam.
Gotowe danie formuje w kopczyk na talerzu. Całość posypuję przygotowanymi na początku płatkami migdałowymi. Reszta dania loduje w plastikowych pojemniczkach - chwila przyjemności w czasie przerwy w pracy.
Jest to bardzo proste i szybkie do wykonania danie. Przy tym daje dużo przyjemności w postaci cudownego orientalnego aromatu oraz smaku, w którym słodycz miesza się z ostrością.
Możecie się przy jego przygotowywaniu trochę pobawić. Można dodać suszonych moreli zamiast rodzynek, orzechów nerkowca albo piniowych, zamiast włoskich. Można poeksperymentować z innymi rodzajami mięsa albo stworzyć własna mieszankę przypraw.
Pamiętajcie tylko wsadzić w jego przygotowanie trochę serca.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz